Opłata produktowa – czy niejasne przepisy pogrążą firmy z branży transportowej i automotive?

W branży samochodowej można zaobserwować wzmożoną aktywność organów kontroli w sprawach tzw. opłaty produktowej, która dotyczy ogromnej ilości firm w Polsce, które nie zawsze są tego świadome. Wygląda na to że niejako siłą rozpędu przywrócono do stosowania ustawę z dnia 11 maja 2001 r. dotyczącą tej opłaty. Opłaty produktowe powinna deklarować każda firma która sprowadziła (nawet na własne potrzeby) do Polski samochód, motor, ciągnik, niektóre ich wyposażenie (opony, smary, oleje, baterie). Z obowiązku można wywiązać się także zawierając umowę z organizacjami odzysku albo prowadząc samodzielny recykling, czego jednak wielu przedsiębiorców nie czyni. Brak osiągnięcia wymaganego poziomu „odzysku” oznacza obowiązek zapłaty opłaty produktowej.

Temat niejako ‘odżył’ przy okazji utworzenia tzw. rejestru BDO do którego do 24 lipca 2018 r. muszą wpisać się wszystkie firmy w Polsce które wprowadzają do Polski produkty, produkty w opakowaniach i gospodarują odpadami. Czyli de facto prawie wszystkie firmy w Polsce poza stricte usługowymi. Wniosek liczy… prawie 40 stron i podlega opłacie od 100 do 300 zł.

Skąd problem z opłatami za samochody? Z niejasnych przepisów kilku ustaw oraz definicji produktu. Wydawać by się mogło że firma która sprowadza samochód, oprócz akcyzy i opłat rejestracyjnych nie musi deklarować i uiszczać dodatkowych opłat. Kwestia opłaty recyklingowej została zastąpiona wymogami ustawy o recyklingu pojazdów. Skoro importer sprowadza gotowy produkt (pojazd) i wywiązuje się z obowiązku ustawy dot. recyklingu pojazdów to wydawać by się mogło że wyczerpuje to problem recyklingu. Tymczasem wg Ustawy produktowej (oraz innych ustaw – w tym o bateriach i akumulatorach) każdy pojazd (nawet nowy albo lekko używany) zawiera w sobie opony, akumulatory, baterie i smary jako podzespoły (części składowe i przynależności), co jest traktowane przez ustawodawcę jako działanie wymagające zadeklarowania masy tych podzespołów oraz zapłaty opłaty produktowej. Potwierdza to praktyka urzędów. Firma która sprowadziła jeden samochód dla własnych potrzeb poradzi sobie z opłatami. Ale dla firm z branży samochodowej albo firm transportowych to może być katastrofa. A to właśnie takie firmy znajdą się na celowniku organów. Wystarczy wyobrazić sobie jednorazową kumulację opłat za kilka lat wstecz. Według powszechnie dostępnej w branży wiedzy, nasiliły się kontrole i egzekwowanie obowiązku od przedsiębiorców przez komórki kontrolne Urzędów Marszałkowskich. Kontrole kończą się orzekaniem zaległych opłat  za kilka lat wstecz.Wzrosła też świadomość zatrudnionych urzędników, którzy jeszcze kilka lat temu sami nie wiedzieli jak przepisy kilku ustaw stosować.

Abstrahując od nieżyciowej interpretacji przepisów i krzyżowania się opłat z kilku ustaw, w praktyce samo wyliczenie opłat jest bardzo trudne, jako że uzależnione od masy podzespołów (opon, baterii, olejów) różnych aut. Dla jednego samochodu osobowego suma opłat może wynieść nawet ok. 500 zł (w praktyce równowartość opłaty recyklingowej) ale dla samochodów ciężarowych czy ciągników siodłowych – już nawet kilka tysięcy.

W tej chwili przedsiębiorcy (zwłaszcza z branży automotive i transportowej) stoją przed trudną decyzją odnośnie rejestracji w Rejestrze BDO i momentu rozpoczęcia zgłaszania deklaracji. Rozpoczęcie składania wszystkich deklaracji jest bowiem niejako potwierdzeniem poprawności działania Organów i narażeniem się na ryzyko kontroli za okresy przed złożeniem deklaracji.  Już teraz w imieniu klientów z branży automotive obserwujemy i wspieramy przebieg procesu lobbingowego w przedmiocie zmiany przepisów.

Udostępnij na…

Warto Przeczytać

Bartosz Nadra

Adwokat | Partner Zarządzający

#czasnafaktoring

Pierwszy w Polsce blog o prawnych aspektach faktoringu

Łukasz Jaśkowiak

Adwokat | Partner Zarządzający

#czasnanieruchomości

Blog poświęcony szeroko rozumianemu prawu nieruchomościowemu

Piotr Szwechłowicz

Radca Prawny | Partner Zarządzający

#czasnatransport

Witaj na blogu poświęconym transportowi publicznemu oraz branży TSL.