Przedsiębiorcy powinni dokonywać lub przyjmować płatności związane z wykonywaną działalnością gospodarczą za pośrednictwem rachunku bankowego w każdym przypadku, gdy (i) stroną transakcji, z której wynika płatność, jest inny przedsiębiorca oraz (ii) jednorazowa wartość transakcji przekracza równowartość 15 000 EUR. Powyższe wynika z art. 22 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Nigdy jednak nie wprowadzono sankcji za dokonywanie rozliczeń za pomocą prywatnego rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego (tzw. ROR) zamiast dedykowanego rachunku firmowego.
Stąd też – wielu jednoosobowych przedsiębiorców wykorzystuje konta prywatne na potrzeby działalności gospodarczej. Motywacją takiego działania najczęściej bywa lenistwo dla założenia rachunku firmowego i/lub obawa przed opłatami dla konta firmowego, które prawie zawsze są wyższe.
Takie podejście o dziwo może przynieść ‘leniwym’ dodatkową korzyść wynikającą z szansą na ominięcie mechanizmu split payment.
Również ustawa wprowadzająca mechanizm podzielonej płatności (split payment) nie nakłada bowiem obowiązku otwarcia konta firmowego przez podatników, którzy wykorzystują ROR do swojej działalności. Jak wynika z informacji od banków, potwierdzonej przez Ministerstwo Finansów, mechanizm podzielonej płatności nie obejmie podatników, którzy w działalności gospodarczej korzystają z prywatnego ROR. Banki do split payment dostosowują bowiem wyłącznie rachunki firmowe.
Co zyska przedsiębiorca posługujący się rachunkiem prywatnym w swojej działalności?
Większą płynność. Nie dojdzie bowiem do zamrożenia VAT-u na potrzeby płatności podatkowych. Taki przedsiębiorca będzie mógł dowolnie obracać środkami tj. tak jak to było dotychczas. Skarbówka nie zablokuje też VAT na subkoncie VAT, bowiem nie będzie miała takich możliwości.
Kto zyska?
Najczęściej mali przedsiębiorcy, zwłaszcza samozatrudnieni, którzy nie założyli do tej pory rachunku firmowego pomimo prowadzenia działalności gospodarczej.
Do kiedy będzie trwać ta sielanka?
Trudno powiedzieć. W mojej ocenie może ona się zakończyć na 4 sposoby i będzie trwać:
- Do czasu aż banki zaczną egzekwować swoje regulaminy zakazujące wykorzystywania rachunków prywatnych do działalności gospodarczej, a w szczególności wprowadzą sankcje w postaci kar umownych albo możliwości rozwiązania umowy. Pewną alternatywą jest też częściowe usunięcie funkcjonalności przelewów podatkowych dla takich kont; albo
- Do czasu aż Ministerstwo wprost prowadzi obowiązek dokonywania rozliczeń firmowych za pomocą dedykowanego konta firmowego wprowadzając jednocześnie sankcję za jego nieprzestrzeganie, którą może być kara administracyjna albo nie możliwość rozliczenia KUP czy też VAT naliczonego od płatności realizowanych przy użyciu rachunku prywatnego; albo
- Do czasu gdy mechanizm split payment stanie się przymusowy (a nie jak obecnie – dobrowolny); albo
- Do czasu gdy silniejszy kontrahent (np. odbiorca usług b2b) postawi warunek realizacji przelewów spit payment zmuszając tym samym mikroprzedsiębiorcę do założenia rachunku firmowego. Jest to możliwe zwłaszcza w relacjach z dużymi firmami, które nie będą chciały podpaść fiskusowi i stosują jednolite standardy korporacyjne.
Co się stanie gdy kontrahent (przedsiębiorca) wykona przelew split payment na rachunek prywatny (przedsiębiorcy)?
Przelew zostanie odrzucony.
W tym konkretnym przypadku widać, że lenistwo czasami daje lepsze skutki niż nadgorliwość.
Niniejszy wpis jest pierwszym w kategorii „split payment” – na pewno nie ostatnim.